środa, 31 grudnia 2014

Bombki z kordonka

Niesamowite jest powstanie czegoś z kilku przedmiotów i pary rąk:
balonik, klej, kordonek, mulina i.... piękne bombeczki zdobią choinkę :)

Prostota sama w sobie...



































Choinki

Powstało też kilka choinek świątecznych w złocie i srebrze obsypane brokatem mieniących się w świetle czego nie widać aż tak dobrze na zdjęciach. Część powędrowała w prezencie część została w domu.





































Powstała też choinka makaronowa, która ma 60 cm wysokości.


Wieniec świąteczny

Święta już na nami i zbliża się Nowy Rok 2015 pełen obaw ale i mam nadzieję szczęśliwości, samych pogodnych dni i owocny w nowe rękodzieła.

Święta piękne, rodzinne, spokojne, radosne... minęły - zostały wspomnienia i ozdoby świąteczne.


























Prezenty w tym roku też były piękne i wspaniale zapakowane...



























wtorek, 9 grudnia 2014

Czapeczka dla Julci

Lubię również poszydełkować :) na dowód czego powstała różowo pastelowa czapeczka. Idealny prezent dla mojej małej chrześnicy.





środa, 29 października 2014

Zielono mi ...

Przymierzałam się do zrobienia misy przymierzałam i w końcu się udało chociaż nie było łatwo bo takiego rodzaju misa aby była równiutka wymaga trochę więcej uwagi niż inne wyplatanki.

Misa powstała z ulotek "lidlowych" i powędrowała jako prezent rocznicowy.








niedziela, 5 października 2014

Kocie legowisko - czemu nie

Okazuje się, że moje rurki mogą pełnić rożne funkcje. Dzisiaj posłużyły jako kocie legowisko :) Nasz kocur był przeszczęśliwy  wylegując się na papierze. Przepraszam z góry za jakość zdjęcia ale czasem trzeba się spieszyć aby uchwycić moment:)

poniedziałek, 29 września 2014

Kosmetyki otulone papierowym splotem

Nie zawsze udaje się zdążyć ze wszystkim na czas bo goni praca, codzienne obowiązki domowe, obiad a o sobie pamiętam na samym końcu. I kiedy wszyscy członkowie rodziny chcą przygotować się do wyjścia i zajmują łazienkę - mam na to sposób aby się nie wkurzać. Zabieram swój koszyk i idę przed lustro gdzie indziej :)



wtorek, 26 sierpnia 2014

Róż... w prezencie

Koszyk z pokrywką w nietypowym kolorze. Podarowałam go  mojej bratanicy, która wyjeżdża znowu daleko... Rozstania są smutne...
Sprzątając piwnicę znalazłam resztki farby ściennej, którą pomalowałam koszyk.





niedziela, 24 sierpnia 2014

Koszyk sklejany - efekt rustykalny

Do wykonania tego koszyka zainspirowała mnie moja koleżanka z daleka Anita. Kiedy zobaczyłam jej koszyczek wykonany tym sposobem nie mogłam się powstrzymać i od razu postanowiłam wykonać swój koszyk tą metodą.
Dno koszyka oraz spód wykonujemy w ten sposób: rureczki sklejamy w rulonik tak jakby robimy ślimaczka a następnie wszystko dokładnie smarujemy klejem (ja używam Vikolu). Boki wykonujemy z tekturki i na nią naklejamy rurki. Boki również dla utrwalenia i stabilności pokrywamy klejem. Efekt rustykalny koszyka uzyskujemy przez pomalowanie go rozcieńczoną z wodą farbą akrylową w kolorze czerwonym. Kiedy koszyk wyschnie muskamy delikatnie niewielką ilością białej farby akrylowej (pędzelek musi być prawie suchy oraz musi mieć ściętą na prosto główkę). Efekt jest naprawdę wspaniały. Koszyk służy jako pudełeczko na gumki do włosów - w końcu ich nie gubię ;)





Koszyków z pokrywką c.d.

Sporo czasu upłynęło od ostatniego wpisu ale nie był to bezproduktywny czas. Powstało kilka nowych koszyków ale jeszcze mnóstwo rureczek czeka na swoją kolej. 
Poniżej koszyczek wyplatany splotem ósemkowym o średnicy 20 cm pomalowany lakierobejcą w kolorze orzecha. Uroku dodaje wstążeczka koloru ecru. Zdjęcia nie wyszły zbyt dobrej jakości - wybaczcie mi proszę - cały czas się uczę.




poniedziałek, 14 lipca 2014

Koszyk prostokątny w kolorze zieleni i granatu

Kolejny koszyk prostokątny również wykonany splotem ósemkowym z aptecznych ulotek jeszcze bez lakieru w stanie surowym. Jeśli weźmiemy parzystą ilość przęseł i dwie rurki w różnych kolorach wyjdzie nam dokładnie taki wzór jak widać na zdjęciu.



Koszyk z pokrywką z fioletową wstążeczką

Owy koszyczek również szybciutko znalazł swoje miejsce na zamówienie pewnej pani.


Koszyk z pokrywką z niebieską wstążeczką

Koszyczek z niebieską wstążeczką znalazł swojego właściciela niezwykle szybko. Koszyczek pomalowany tym razem lakierobejcą w kolorze dębu.


Koszyk z pokrywką - prezent dla mamy

A oto mój pierwszy koszyk z pokrywką, który wykonałam w prezencie urodzinowym mojej mamie. Była bardzo zadowolona ale ja chyba jeszcze bardziej :) bo uwielbiam obdarowywać swoich bliskich swoimi koszykami - sprawia mi to ogromną radość.
Koszyk wykonany ze zwykłej gazety codziennej, którą zabarwiłam pigmentem zielonym do farb rozcieńczonym wodą. Część rurek a w zasadzie połowa to białe rurki skręcone z końcówek dolnych i górnych gazet. Kosz pomalowałam na końcu lakierem.

Koszyk prostokątny kolorowy

Koszyki prostokątne też mają swój urok. Koszyk pomalowany tylko lakierem akrylowym - tak lubię najbardziej gdyż można według własnego uznania dokonywa różnych kombinacji kolorystycznych - wykonany z ulotek OBI oraz ulotek z apteki wykończony warkoczem.


























Koszyczek cieszy oczy w szafce łazienkowej ale nie tylko gdyż jest bardzo pomocny i przechowuje różne kosmetyki oraz akcesoria kosmetyczne.




Opakowanie ozdobne na wino

Otrzymaliśmy ostatnio z mężem zaproszenie na ślub gdzie "młodzi" prosili zamiast kwiatów butelkę wina.
Wino zostało zakupione ale w czymże je dać? Tak bez ozdobnej torebki jakoś niezbyt elegancko natomiast w zwykłej torebce ozdobnej ze sklepu wydawało mi się też mało pomysłowe i takie... bez efektu "wow" i pójście na łatwiznę. Postanowiłam wykorzystać moje rureczki oraz to co lubię robić i wykonałam własne opakowanie :) Rureczki z Lidla świetnie się do tego nadały i wyszedł moim zdaniem piękny efekt i napewno bardzo oryginalny.



niedziela, 22 czerwca 2014

Powitanie

Już dawno zamierzałam założyć bloga aby móc dzielić się swoją "rurkomanią" ale nie wiedziałam jak się za to zabrać. Wyplataniem koszyków zaraziła mnie moja koleżanka Karolinka na imprezie andrzejkowej w 2013 r i od tamtej pory zaczęła się moja przygoda z papierową wikliną :) Mój pierwszy koszyk - koślawy koszyk - stoi w szafeczce łazienkowej na uboczu ale zawsze do niego wracam z sentymentem i uśmiechem na twarzy gdyż mimo swej "nieurody" jest moim pierwszym koszykiem. Patrząc na niego widzę też jak się rozwijam i każdy nowy twór, każdy nowa plecionka wychodzi mi coraz lepiej. Uwielbiam wyplatać kosze, koszyki - jest to wspaniałe zajęcie samo w sobie a poza tym niesie ze sobą wiele korzyści - satysfakcję z pracy a także z końcowego efektu oraz to, że przywracam nowe drugie życie niepotrzebnym już starym gazetom, ulotkom i innym kawałkom niepotrzebnego papieru czyli makulaturze. Radość jest niesamowita! Plecionki w postaci prezentów dla innych również przynoszą radość nie tylko mnie ale również innym osobom. Jest to też dla mnie swego rodzaju terapia gdyż takie wyplatanie jest relaksujące a więc same korzyści! :) A więc postanowiłam dać ujrzeć światła dziennego moim plecionkom. Jeśli tu jesteś - mam nadzieję, że miło spędziłaś/eś ten czas.

Moje pierwsze koszyczki, podkładki - polakierowane lakierobejcą. 
Jestem jednak zwolenniczką plecionek w stanie surowym tylko polakierowanych lakierem bezbarwnym.

Z tych plecionek został mi tylko jeden koszyczek - reszta pojechała aż do Kanady. :)